środa, 29 listopada 2017

Co nowego

Życie szczeniaczków ogranicza się w tej chwili do jedzenia i spania. Ale to nie znaczy, że nie zmieniają się. Oprócz tego, że rosną zaczynają aktywnie reagować na zapach swojej mamy, która jak tylko wejdzie do kojca robi się zamieszanie. Czyli pada hasło "uwaga mlekowóz" i każdy z maluszków chce przy cycuszkach być pierwszy. Ze względu na to, że często pomagam im zlokalizować ich "mleczarnię" reagują również na zapach mojej ręki, to jest na prawdę cudowne 😀.
Maluszki zaczynają niezdarnie przemieszczać się na czterech łapkach, pomału poszerzają im się szparki powiek także lada dzień otworzą oczka i zaczną słyszeć.
Cudownie jest je obserwować, kiedy przez sen machają łapkami, czasami warczą lub szczekają 😅. Każdy codziennie dostaje ode mnie buziaki, uwielbiam ich zapach i ten słodki niewinny wygląd.



Po więcej zdjęć zapraszam do galerii.


niedziela, 26 listopada 2017

Tomcio odszedł

Z wielką przykrością informuję, że nasz maleńki okruszek Tomcio przegrał walkę i odszedł. Jesteśmy pogrążeni w wielkim żalu i smutku.

💔


sobota, 25 listopada 2017

Mamy już 1 tydzień

Wczoraj maluszki skończyły pierwszy tydzień swojego życia. Przyszedł czas aby się indywidualnie przedstawić.
Na zdjęciach maluszki są z obróżkami, po których będziecie mogli je rozpoznać.
Szczenięta nie mają jeszcze nadanych swoich rodowych imion ale tradycyjnie będą to imiona mitologicznych bogów i bóstw na literę H. Imiona nadaję kiedy maluszki mają 5 tyg, staram się wtedy dobierać imię do osobowości lub charakterystycznej cechy.

PIESEK  (zielony)




SUCZKA 1 (różowa)




SUCZKA 2 (czerwona)




SUCZKA 3 (żółta)




SUCZKA 4 (błękitna)




SUCZKA 5 (pomarańczowa)




Więcej zdjęć szczeniąt znajdziecie wkrótce w galerii.


wtorek, 21 listopada 2017

Nowy dział

Informuję, że powstał już kolejny dział "GALERIA" gdzie będę wstawiać zdjęcia i filmy maluszków.
Zapraszam do odwiedzin :)

Nasza gromadka trochę bliżej

Jeszcze nie robiłam szczeniętom indywidualnych zdjęć, przyjdzie na to pora ale chcę troszeczkę bliżej pokazać Wam nasze skarby.

To są nasze śliczne dziewczyny, wszystkie jak malowane:



Tomcia już przedstawiłam wcześniej więc pozostał jeszcze nasz drugi super boy :)






Tomcio Paluch

Jest w naszym miocie jeden taki okruszek, którego nazwałam Tomcio i o którym wspomniałam już wcześniej. Jest to pieseczek, który w ogóle nie chce przybrać na wadze. Na ten moment dokarmiam go troszeczkę mlekiem zastępczym i bardzo pilnuję aby dostawał najlepszego cyca od mamy, czekam na ten moment aby przynajmniej przestał tracić wagę to już będzie dobry znak. Tomcio wbrew tego, że jest maleńki i strasznie chudy jest dziarskim maluchem i  z zachowania nie widać, aby mu coś dolegało. Może jego jajeczko zostało później zapłodnione i po prostu musi nadgonić z rozwojem.




Jestem pełna nadziei i dobrej myśli, że Tomcio nabierze ciałka i będzie nas cieszył swoim urokiem. 
Przez jakiś czas nie będę wpisywać jego wagi do tabelki aby siebie i Was nie stresować. Trzymajcie za chłopca kciuki i prześlijcie więcej dobrej energii.



poniedziałek, 20 listopada 2017

Rezerwacja i odbiór szczeniąt

W sprawie rezerwacji szczeniąt proszę o kontakt telefoniczny pod nr 501 270 640.
Bardzo proszę o nie korzystanie z telefonów stacjonarnych, ponieważ jestem nagminnie nękana telefonami z ofertami i w związku  z tym zwyczajnie przestałam je odbierać.

Szczenięta będą gotowe do odbioru od 12 stycznia. Będą one jeden raz zaszczepione i dwukrotnie lub trzykrotnie odrobaczone oraz oznakowane tatuażem. Przy odbiorze maluszka podpisywana jest umowa wraz z którą otrzymujecie:
- metrykę,
- książeczkę zdrowia
- kopię przeglądu miotu
- kopie rodowodu rodziców.

Beardie dziecko otrzymuje wyprawkę :
- miseczka,
- 1 kg karmy
- zabawka,
- obroża,
- mata do siusiania
- smakołyki
- oraz inne gadżety

niedziela, 19 listopada 2017

Uroki macierzyństwa

Demi jako mama spełnia się jak mało kto. Widzę, że jest to dla niej czysta przyjemność i powołanie a nie obowiązek podyktowany instynktem. Uwielbiam ją  w tej roli, jest fantastyczną matką :) a ona uwielbia nią być.




Pierwsze dwa dni

Trochę wieści ze szczeniaczkowego kojca.
Demi jest bardzo troskliwą mamą, w zasadzie nie wychodzi prawie wcale z kojca tylko na siku pod moim przymusem i ewentualnie aby napić się wody. Jeśli chcę aby cokolwiek zjadła muszę jej miskę wstawić pod nos i wtedy jest jakaś szansa. Ostatniej nocy powtórzyła się sytuacja z pierwszego porodu czyli duży spadek wapnia w organiźmie i objawy z tym związane. Poradziliśmy sobie podając duża ilość wapnia. Ogólnie Demi czuję się dobrze, to dzielna i silna suczka.
A to chwilka Demi z maluszkami https://youtu.be/3FgPOL7Xy80

Większość maluszków ładnie przybiera na wadze i dobrze się rozwija poza jednym szkrabem, który urodził się w niską wagą i jeszcze do tego ta waga spada. Robimy wszystko aby chłopak nabrał więcej sił i masy i mam nadzieję, że nam się to uda, nie może być inaczej. Mimo, że w tej chwili wygląda jak mały "szkieletor" to wierzę, że wkrótce nadrobi stracony czas i dogoni resztę rodzeństwa.
Tutaj możecie zobaczyć jakie maluchy są słodkie kiedy jedzą.
1) https://youtu.be/zLrUixBFY1A
2)https://youtu.be/dhUX5tsnZQ0



piątek, 17 listopada 2017

Narodziny szczeniąt

Mam wielką przyjemność poinformować, że ostatniej nocy przyszło na świat 7 szczeniąt. Szczenięta i mama czują się bardzo dobrze. Maluchy są zdrowe, silne i ruchliwe.
Szczenięta rodziły się w następującej kolejności:

1) godz. 22.55 suczka czarna, waga 320g
2) godz. 23.17 suczka czarna, waga 325g
3) godz. 23.26 chłopak czarny, waga 330g
4) godz. 00.55 suczka czarna, waga 305g
5) godz. 02.00 suczka niebieska, waga 255g
6) godz. 02.38 suczka czarna, waga 245g
7) godz. 03.14 chłopak czarny, waga 225g

Wkrótce postaram się przedstawić maluchy każdego indywidualnie. Na blogu pojawią się dwa nowe działy "waga szczeniąt" oraz "galeria"





czwartek, 16 listopada 2017

Oczekiwanie i poród

Aby nie tworzyć nowych postów tutaj będę pisać godzinowo co się dzieje w naszej porodówce.

piątek

godz. 04.00
Na ten moment urodziło się 7 szczeniąt i wydaje mi się oraz mam wielką nadzieję, że to już koniec :). Więcej informacji przekażę Wam w ciągu dnia jak odpoczniemy.

czwartek

godz. 23.45
mamy już 3 maluchy

godz. 22.45
RODZIMY

godz. 19.30
sytuacja wyraźnie się rozkręca, Demi coraz częściej dyszy czyli ma często skurcze każdy wolny moment od bólu wykorzystuje na spanie, czekamy , noc na pewno będzie nieprzespana :)

godz. 16
Obiadu oczywiście nie chciała co mnie wcale nie dziwi, spacer już nie był całkiem normalny, Demi była energiczna ale i nerwowa. Po powrocie od razu chciała iść do kojca i cały czas w nim leży, trochę ziaje i liże uspokajająco łapki, z pewnością ze względu na skurcze.
Temperatura spadła poniżej 37 stp więc pewnikiem w ciągu 24 godz zacznie rodzić.

Atmosfera się zagęszcza

Wczoraj Demi bardzo marudziła przy jedzeniu, śniadanie zjedzone w połowie, obiad cały a kolację ledwo skubnęła.
Temperatura mówiła mi, że nic szczególnego się nie wydarzy więc spokojnie poszłam spać. Ale od rana Demi zrobiła się niespokojna, chodziła po domu szukając jakieś spokojnej dziury/nory, śniadania nawet nie tknęła, brzuszek momentami jest bardzo twardy. Spacer odbył się normalnie, nie było z jej strony nietypowych zachowań ale podejrzewam, że pojawiają się pierwsze skurcze przepowiadające poród.
Dzisiaj temp będę mierzyć częściej, od rana jak widać stoi w miejscu, nie jest jakaś niska ale to nie znaczy, że musi spaść niżej. Kolejne pomiary powiedzą mi czy to ten właściwy spadek temp przepowiadający rychłe rozpoczęcie akcji porodowej, na który czekamy :)

Aby uspokoić trochę Demi przeniosłyśmy się do przygotowanego pokoju i od razu dziewczyna weszła do kojca, który już zna i czuje się w nim bezpiecznie.


Ale generalnie to jest pełen relaks :)








Zakończyliśmy przygotowania

U nas ostatnie dwa dni to przygotowania do porodu. Został przygotowany pokój wraz z kojcem oraz wszystkie potrzebne rzeczy czyli jesteśmy zwarci i gotowi.



W tym pokoju i kojcu odbędzie się poród i maluszki spędzą swoje pierwsze 3 tyg.

niedziela, 12 listopada 2017

Odliczanie rozpoczęte

To już ostatnie dni przed szczęśliwym rozwiązaniem. Demi mimo, że przybyło jej tu i ówdzie nadal jest w miarę energiczna. Żwawo maszeruje na spacerach, zjada całe posiłki, chociaż dzisiaj rano zostawiła trochę karmy, chyba już jej się nie zmieściło hi hi. Maluchy zajmują w brzuchu coraz więcej miejsca więc i żołądek nie może się już rozciągnąć tak jakby chciała Demi a apetyt jej dopisuje.
Najbliższe dni to dla mnie czas na ostatnie przygotowania do porodu czyli przygotowanie pokoju, zmontowanie kojca porodowego i skompletowanie wszystkich potrzebnych rzeczy.
Demi bardzo dużo śpi, oszczędza siły na poród, który jest bardzo wyczerpujący dla suczki ale na szczęście może ona liczyć na moją pomoc i wsparcie.

W związku ze zbliżającym się dniem porodu codziennie będę mierzyć Demi temperaturę, czym bliżej dnia rozwiązania tym częściej, nawet kilka razy na dobę. Tak jak pisałam wcześniej spadek temperatury ciała o 1-2 stp jest sygnałem, że w ciągu 24 godz powinna rozpocząć się akcja porodowa. Z praktyki wiem, że u moich suczek spadek temperatury jest nawet do 36 stp. Pomiary będę widoczne w zakładce "statystyki ciążowe", możecie być z nami w w tych dniach :) .


niedziela, 5 listopada 2017

Jak co tydzień

Przedwczoraj zrobiłam cotygodniowe pomiary i widać, że brzusio rośnie i waga również, także maluchy na pewno spokojnie rosną w brzuszku.
Demi od kilku dni wyraźnie zwolniła na spacerach, jest bardzo spokojna i raczej nie skłonna do biegania. W domu głównie śpi lub po prostu wyleguje się na posłaniu.
Już od krycia widać było, że wie o ciąży ponieważ zrobiła się bardziej zachowawcza niż zwykle a teraz jeszcze bardziej widoczny jest jej spokój i opanowanie.
Moje suczki wiedząc o ciąży zachowują się jak przystało na prawdziwą dobrą mamę, dbają o siebie, nie narażają się, unikają gwałtownych zabaw i awantur.
Demi jest cudowną matką i już wkrótce będzie miała okazję ponownie to pokazać.